"Czy stanę?" rzuciła w eter Wiewi00ra i wszystko wokół mnie zastygło w chwilowym otrzeźwieniu.
Dzień Żołnierzy Wyklętych
Są takie momenty, kiedy na chwilę zatrzymuje się czas.
Wkrótce pobiegnie dalej, ale w tym krótkim zawieszeniu patrzymy na wszystko jakby przebudzeni.
To nie tak, że to, co mam, jest oczywiste.
Że warte wzruszenia ramion i rzucanego od niechcenia "ech, stara bieda", czego nie znoszę.
Tak łatwo o banał.
Pogłaskałam dwa śpiące łebki.
To nie tak, że proste szczęście należy mi się jak psu kość.
Że zawsze jest i będzie.
I że każdy ma je na wyciągniecie ręki.
Oni, owszem, mieli. Ale stracili, oddali, wyrzekli się go. Nie bez walki i nie bez rozpaczy. Dla wyższej ceny.
Ile by dali, by mieć to, co ja?
Ile bym oddała, gdybym była tam, gdzie Oni..?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz