- Młodszy, zęby!
Wołam po raz setny, machając szczoteczką.
- Ale mi ciężko!
- Dasz radę.
Głos Młodszego nabrzmiały niedowierzaniem i pretensją.
- Nie kochasz mnie?
- Bardzo cię kocham.
- Nie lubisz mnie?!
- No bardzo cie lubię.
- Nie chcesz mnie?!
- Bardzo cię chcę!
- No to umyj mi zęby!!!
No wyrodna ja.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz