Delikatna wełenka z jedwabiem.
Dotyk luksusu na drutach.
No, może to nie brylanty, Armani ani Lindt, ale pomyślmy o jedwabnikach i ich żmudnej pracy...
Wzór ażurowy pokonał moją cierpliwość po kilku bitwach. No, przyznać trzeba, że wątłego raczej miał przeciwnika, bo cierpliwość to generalnie towar deficytowy.
Zapewne walka (nierówna) trwałaby nadal, gdyby dziewczę 2 letnie, niewielkich gabarytów i eteryczne, nie świętowało swoich urodzin. Z radością, satysfakcją i ulgą dopasowałam chust(k)ę do jej potrzeb i mam nadzieję, że ta odrobina luksusu służy jej dobrze ;)
Służy i ukochana jest nad miarę. Niech się schowają brylanty :D Aż żal, że się coraz cieplej robi...
OdpowiedzUsuń:D Miód mi lejesz na serce ;)
Usuń