Portmonetka, proszę Pań.
Maleństwo takie do torebki, na drobne... (bo grubsze zdążyło się już przepuścić na tkaniny, koraliki, tasiemki, wełenkę...) ;)
Niby nic, a cieszy bardzo! Walczyć muszę jedynie z pokusą zbyt częstego wyciagania, co ja wiadomo nie najlepiej sie może skończyć... ;)
cudności
OdpowiedzUsuń