Niebanalnej, bo w kształcie łodzi podwodnej. Żółtej koniecznie.
Takiej, jaką pływał Łosiek i Pingus z naszych ulubionych Przyjaciół z podwórka, kiedy polowali na syreny.
Ostatecznie każdy wie, że tylko żółta łódź nadaje się polowania, prawda..? Najwyraźniej wiedza ta jest wspólna chłopcom małym i dużym...
Dojrzewał we mnie projekt, aż pewnego dnia... Powstała :)
Ma okienka, statecznik i wirniki (albo coś, co nazywa się podobnie) :)
Jest mięciutka, milutka. Wielofunkcyjna.
Doskonale nadaje się na poduszkę przytulankę, imitację karabinu maszynowego i maczugi użytkowej, stosowanej na głowie brata. Szczęśliwie bezszkodowo dla tej ostatniej ;)
Bombastyczna łódź podwodna!!! :D
OdpowiedzUsuńDzięki :D Twoja niebieska nitka ma tu swój wkład ;)
Usuńłódź super Ci wyszła :-). pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚwietna, o już widzę jak moje maluchy by się taka bawiły:)
OdpowiedzUsuńOna jest absolutnie fantastyczna! nie pokazuję moim, bo też będą chcieli.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń